piątek, 23 grudnia 2011

I'm back!

Podroz, przynajmniej ta wlasciwa, bo nadal jestem w drodze, tym razem na pare dni w ojczyznie, dobiegla konca. Przyszedl czas na podziekowania, a zatem... Dziekuje 'temu drugiemu co ze mna pojechal', ze wytrwal psychicznie, choc wiem, ze nie bylo latwo. Dziekuje firmie 'Chang', oficjalnemu sponsorowi wyjazdu. Dziekuje wszystkim pigmejom i tubylcom, za umilenie wyjazdu. Dziekuje wreszcie dwom Tajom z ciezarowki marki Isuzu, za ukazanie piekna podrozy!

Czy bylo warto? Pomimo bolu i zmeczenia, bylo. Czy bede podrozowal dalej? Jordanio, szykuj sie! Czy mam zamiar w koncu cos opisac? Stay tuned.

A tymczasem...